Znów wchodzę z blondi, czemu teraz? Czeka nas dzisiaj najlepszy melanż, U nas wakacje trwają całym rokiem, Wchodzę na parkiet tanecznym krokiem. Zarąbistą blondi zabieram, Dzwonią brunetki, a ja nie odbieram. Czuję, się zrobi z tego afera, Czuję, że nie będzie znowu co zbierać. Włosy blond, krótki top, Z tą panną mam flex na mieście, Dobry ciuch, wkłada znów, Taki look, że zwala z nóg. Włosy blond, krótki top, Ach, ta panna nie do wiary, Nie będę ukrywał wcale, Chodzę miłością pijany. To diablica czy też anioł? Mało ważne, bo mam chrapkę na nią. Taka niunia na szkło ma parcie, Pokazuje wdzięki swe na starcie. Dziś chcę ją zabrać do siebie, Netflix and chill, byle skończył się film, A do północy ostatnia minuta, Ty jak Kopciuszek zgubiłaś buta. Włosy blond, krótki top, Z tą panną mam flex na mieście, Dobry ciuch, wkłada znów, Taki look, że zwala z nóg. Włosy blond, krótki top, Ach, ta panna nie do wiary, Nie będę ukrywał wcale, Chodzę miłością pijany. Włosy blond, krótki top, Z tą panną mam flex na mieście, Dobry ciuch, wkłada znów, Taki look, że zwala z nóg. Włosy blond, krótki top, Ach, ta panna nie do wiary, Nie będę ukrywał wcale, Chodzę miłością pijany. Włosy blond, krótki top, Tylko z nią. Włosy blond, krótki top, Tylko z nią. Włosy blond, krótki top, Z tą panną mam flex na mieście, Dobry ciuch, wkłada znów, Taki look, że zwala z nóg. Włosy blond, krótki top, Ach, ta panna nie do wiary, Nie będę ukrywał wcale, Chodzę miłością pijany.