Gdy wreszcie lato, słońce mocniej daje, Ty bierz swój plecak, jedź nad morze. Tam na plaży tyle piękna, One tam czekają już. Lecz ty nie myśl, że są tylko twoje, Choć każdy z nas by chciał w to wierzyć, One są by było pięknie, Byś ty mógł nacieszyć swój wzrok. Ty nie myśl, że to strata czasu, Ty nie myśl, że nie warte nic, Bo jednak od czasu do czasu, Trafia się miłosny flirt. Ty nie myśl, że to strata czasu, Ty nie myśl, że nie warte nic, Bo jednak od czasu do czasu, Trafia się miłosny flirt. Bo siedząc w domu nigdy nic nie wyrwiesz, A tak masz szansę raz na sto. Więc ty nie marnuj swego czasu Ty gnaj nad morze i atakuj, bo... Ty nie myśl, że to strata czasu, Ty nie myśl, że nie warte nic, Bo jednak od czasu do czasu, Trafia się miłosny flirt. Ty nie myśl, że to strata czasu, Ty nie myśl, że nie warte nic, Bo jednak od czasu do czasu, Trafia się miłosny flirt. Bo siedząc w domu nigdy nic nie wyrwiesz, A tak masz szansę raz na sto. Więc ty nie marnuj swego czasu Ty gnaj nad morze i atakuj, bo... Ty nie myśl, że to strata czasu, Ty nie myśl, że nie warte nic, Bo jednak od czasu do czasu, Trafia się miłosny flirt. Ty nie myśl, że to strata czasu, Ty nie myśl, że nie warte nic, Bo jednak od czasu do czasu, Trafia się miłosny flirt.