Wszystko jest jasne, Oni się kochają Zaraz będą tańce, Bo miłość przysięgają. Wszystko tak jak w bajce, Ona dziś jak anioł, Łączą się na zawsze, Bo on jej serce zajął. Dzisiaj jest wesele do białego rana, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Rodzina, przyjaciele, familija cała, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Dzisiaj jest wesele do białego rana, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Rodzina, przyjaciele, familija cała, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Lewa, prawa, jest zabawa, Tańczy z nami cała sala. Poznań, Kraków i Warszawa, Tak bawimy się do rana. Nie ma spania, róbcie hałas, Szybko, żwawo jak Sarmata I od zimy, aż do lata Nie spać, zwiedzać, zapierdalać. Gdy na ciebie patrzę, uśmiechnięta mina, Może byś się dała zaprosić na drina. Chyba zwariowałeś, czy się dobrze czujesz? Ty na taką damę to nie zasługujesz. A może się skusisz, ja głos swój podniosę, I jeszcze raz ładnie, ładnie cię poproszę. Ja już ci mówiłam, że ja jestem dama, Jak mam pić z kimś takim, to wolę pić sama. Wszystko jest jasne, Oni się kochają Zaraz będą tańce, Bo miłość przysięgają. Wszystko tak jak w bajce, Ona dziś jak anioł, Łączą się na zawsze, Bo on jej serce zajął. Dzisiaj jest wesele do białego rana, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Rodzina, przyjaciele, familija cała, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Jednak chłopcze drogi oj nie zwariowałeś, Dobrą tą wódeczkę nam tu zapodałeś. Tak jak już mówiłem, taki mam stosunek, Dla tak pięknej damy mam najlepszy trunek. I tym dobrym trunkiem to mnie przekonałeś, Masz więc piękną damę taką, jaką chciałeś. I o to chodziło, jak w każdym podskoku, Ja się nie poddaję, jak mam cel na oku. Dzisiaj jest wesele do białego rana, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Rodzina, przyjaciele, familija cała, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Dzisiaj jest wesele do białego rana, Nigdy nie za wiele wódki i szampana. Rodzina, przyjaciele, familija cała, Nigdy nie za wiele wódki i szampana.