Pociąg jeszcze stoi na peronie, W mojej dłoni zaczął więdnąć kwiat, Tłumy przeciskają się koło mnie, A w tym tłumie ciągle ciebie brak. Tłumy przeciskają się koło mnie, A w tym tłumie ciągle ciebie brak. Czekam na miłość, czekam na miłość, Na taką wielką, jakiej nie było. Czekam na miłość, czekam na miłość I na dziewczynę jedną jedyną. Czekam na miłość, czekam na miłość, Na taką wielką, jakiej nie było. Czekam na miłość, czekam na miłość sam. Pociąg ciągle czeka na peronie, Na mnie prawie przemoczony płaszcz, Lecz pod mokrym płaszczem serce płonie, Wiara w miłość każe mi tu stać. Lecz pod mokrym płaszczem serce płonie, Wiara w miłość każe mi tu stać. Czekam na miłość, czekam na miłość, Na taką wielką, jakiej nie było. Czekam na miłość, czekam na miłość I na dziewczynę jedną jedyną. Czekam na miłość, czekam na miłość, Na taką wielką, jakiej nie było. Czekam na miłość, czekam na miłość sam. Czekam na miłość, czekam na miłość, Na taką wielką, jakiej nie było. Czekam na miłość, czekam na miłość I na dziewczynę jedną jedyną. Czekam na miłość, czekam na miłość, Na taką wielką, jakiej nie było. Czekam na miłość, czekam na miłość sam.
