
Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Ujrzałem ciebie tam, Blask księżyca świecił w twoją stronę, Znów poczułem jak, Jak serce bije jak szalone. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Daj mi jeden znak, Niebo do nóg twoich dzisiaj skłonię. Razem iść przez świat, Ja z tobą mogę kraść dziś konie. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę. Z bukietem róż biegnę w twoją stronę, Czujesz, jak znów w twych ramionach tonę. Taką jak ty chciałbym mieć za żonę, Chciałbym mieć za żonę.
