Dróg rozstajnych nagły żal Przypomina, że odchodzić czas. W cienie gór i w brzegi dnia, Żeby spotkać innych nas. Nas sprzed wielu lat, Wśród zgubionych dni, Tego chłopca, którym byłem ja, Szczęśliwe sny. Tą dziewczynę, którą dobrze znasz, Jej dawne łzy. Dokąd mam pójść, którą z dróg, Chcę odnaleźć ciszę twoich rąk I usłyszeć echo słów, Znów uwierzyć, że gdzieś są. Dni sprzed wielu lat, Najpiękniejsze dni, Tamten chłopak, którym byłem ja, Szczęśliwe sny. Ta dziewczyna, uśmiech jej i płacz, To przecież ty. Dróg rozstajnych odszedł czar, Dolinami już nadchodzi cień. Rozchmurz się i spojrzyj w dal, Może tam jest nowy dzień. Dzień wolny jak ptak, Co w błękit się wzbił. I ten chłopak, którym jestem ja, A obok ty. I ten chłopak, którym jestem ja, A obok ty.